wtorek, 12 października 2010

loosing grip

Jestem puzzlem z innej bajki, nie pasuję do tej układanki...

Wiem, ale czemu tak się dzieje... brak przywiązań, ba chęci żadnych, nie odnajduję się już w układzie, który kiedyś był mi bardzo bliski...wręcz wygodny. 

Jebnąć wszystko...let it be, just leave it... free yourself from unneeded bounds
  
Tak, dobre by to było, lecz mam jeszcze czas na zastanowienie się, za dużo empatii, za dużo wszystkiego, co tak naprawdę jest istotne. lecz nie ma żadnego związku z JA, aczkolwiek, taka maja... trzeba się wcisnąć tam gdzie się wyląduje na starcie, inaczej będzie...

Szczęśliwie?

hm, dobrze powiedziane, ale podstawowy bagaż trzeba mieć uzupełniony, coby zachować równowagę, no chyba, że jest to tylko taka mała walizeczka... 

można ją zgubić po drodze... patrz, już Ci się trochę rzeczy wysypało a nie jesteś w stanie ich podnieść...

Jednakże, zawsze można to zastąpić pseudo ważnymi substytutami, skoro to tylko RZECZ to nic istotnego się nie straciło, zawsze będzie jakoś, ważne żeby się połapać w odpowiednich chwilach.

Układanka się rozsypuje... nadejdzie czas na ponowne złożenie, zmianę układu, strategii, a jak nie to ...

let's go to the candy mountain, and find that filthy wretch, who stole your kidney, and your horn as well ^^







7 komentarzy:

  1. “The best day of your life is the one on which you decide your life is your own. No apologies or excuses. No one to lean on, rely on, or blame. The gift is yours - it is an amazing journey - and you alone are responsible for the quality of it. This is the day your life really begins.”


    - ha, dobry shaman ^^

    OdpowiedzUsuń
  2. tańczcie ze sobą częściej.


    Ophielu..
    ...ucz się uczyć.

    Ona to umie. Nie słyszysz..
    ..tak, jak byś mógł.

    uwierz.

    OdpowiedzUsuń
  3. lol, ludki ludki, tu nie o to chodzi... ja i Ophi=udane życie, a ta notka to odnośnie uczelni tylko i wyłącznie...może zbyt skomplikowana jak na tak błahą sprawę ^^

    OdpowiedzUsuń
  4. nie chcesz tańczyć z ofielem?
    czy nie chcesz nauczyć go się uczyć? :>



    ja tylko /coś/ zobaczyłem.


    I w żadnym momencie nie pomyślałem, że nie macie udanego życia.

    to tylko Ty tak to odebrałaś ^^'

    OdpowiedzUsuń
  5. nie wiem *co* zobaczyłeś, ale my tańczymy hahaha

    bawiąc się wybornie, a nawet jak nie bawiąc to i tak wybornie :)

    a w sumie to whatever.

    OdpowiedzUsuń
  6. btw bro, gdyby Twoje związki były tak udane jak moje to byś teraz nie szukał fuckfrienda, dziękuje więc za rady z całego serduszka, ja wiem co robić :)

    OdpowiedzUsuń