wtorek, 5 października 2010

tak ogólnie

tyle się działo ciekawych rzeczy, ale dopiero teraz mam szansę coś napisać.

Z trudem mi przychodzi wylewność tutaj, jakoś nigdy specjalnie nie uznawałam bloga za coś wartościowego - taki pamiętnik internetowy - no ale w sumie, łatwiej mi jest napisać niż wypowiedzieć się, nie zawsze znajduję odpowiednie słowa.

dzień 02.10 miał być dniem weselnym a okazał się być cytrynowo-czosnkowy, "zbieganie z górki jest jak czosnek z cytryną tylko szybciej, i bardziej z górki" :>

dużo śmiechu, radości dziecięcej, nic nadzwyczajnego - ale czemu? random był zbyt chaotyczny jak na mój gust.

dzień następny - dochodzenie co? jak? kiedy? i gdzie? Ogólne ogarnianie, lecz nazbyt chaotyczne i mało efektywne.

Odpłynąć - to cel, który może kiedyś osiągnę z małą pomocą małych rzeczy ^^ Jednakże, aby się wypełnił potrzeba niewielu istot, które wiedzą jak tańczyć.

Dziś natomiast pierwszy dzień zajęć - jak zwykle organizacja całego chaosu akademickiego, i jak na studia przystało zero porozumienia z małpkami z Opola/ a szkoda, bo się zapowiadało dosyć odpowiedzialnie a tu jednak stare znajome faile...


Szata się szyje, w dalszym ciągu dużo jej brakuje do finalnego przekazania właścicielowi, lecz projekty są w stanie konceptualnym, który się zmienia z minuty na minutę.


Jak dobrze pójdzie /mam nadzieję, że tak/ to będę pracować w księgarni - coś mi to przypomina.


Chaos w mej wypowiedzi jak zawsze jest obecny - nie zawsze są sposobności, czy też chęci. Czekam na jakąś idee, event chociażby, który by nadał dynamiki mojej istotce - oczka rozbiegane, za dużo obrazów, kolorkiiii.


P.S. jak ktoś by bardzo chciał niech mi zaoferuje komplet nowych pędzli i terpentynę^^ dźwięczna będę ^^ for sure


4 komentarze:

  1. ustawiłaś godzinę żeby się podlizać, czy random w chaosie utworzył order? :)

    OdpowiedzUsuń
  2. o jej, i w ogole w jakiej strefie czasowej żyjesz, ze daję komenty z 9 godzinny opóźnieniem :D

    OdpowiedzUsuń
  3. znam to skądś. jak to jest ze czekamy na taki event zamiast go stworzyć lol? o_O

    ps. ze nie myślcie że mieszkając z Hitomi się z nią kontaktuje przez komenty na blogu :D po prostu jej nie ma tu a ja sobie przypominałem notkę ;p

    OdpowiedzUsuń
  4. Jin -


    ufasz mi na tyle, by pozwolić mi spotkać się z Hitomi na dwie - trzy godziny we dwójkę?

    Jeśli nie, spotkajmy się w trójkę :)

    OdpowiedzUsuń